poniedziałek, 26 sierpnia 2019

Zdrapkujemy #1

Hej!

Tak, to mój wielki powrót! Ale do rzeczy - przybywam do Was dzisiaj ze zdrapkami z lotto (hazard pełną gębą, c'nie?) :D Będę dzisiaj drapać zdrapki z serii "Krzyżówka". To jedna z moich ulubionych zdrapek :D

Poniżej zdjęcia przed i po oraz mój komentarz:

1 zdrapka przed:

2 zdrapka po:

PODSUMOWANIE






  • zdrapka przegrana.
  • litery: E, G, A, N, P, R, I, F, Y, W, Z, O, M, J, K, V, U, D.
  • zdrapane (całe) słowa: GAZ, EMU.






2 zdrapka przed:























2 zdrapka po:

PODSUMOWANIE





  • zdrapka przegrana.
  • litery: Y, Z, A, G, B, W, K, O, R, F, U, L, N, J, H, X, I, E.
  • zdrapane (całe) słowa: HEL, BZURA.

3 zdrapka przed:























3 zdrapka po:

PODSUMOWANIE






  • zdrapka przegrana.
  • litery: T, K, W, D, P, C, Y, J, S, F, E, B, I, N, C, L, U, G.
  • zdrapane (całe) słowa: ELF, POLE.









Ehh, no co za pech! Tym razem wyszłam na ZERO :P Przyznam, że to był ogromny pech (litery typu V, X, brak litery A). No, ale cóż. W następnym zdrapkowanku się odkujemy ;) Ja się żegnam i do następnego wpisu! Papa ;)


niedziela, 11 listopada 2018

(Wy)Granie za darmo by Steam #1

Hej ho! :)

Co tam u Was? :) Bo u mnie git, gites, gicik :) Oczywiście naszła mnie rozkmina, że przecież mam ogrom wolnej pamięci na moim kompie i nie mam na co jej zużywać :P I nagle BUM! Pomysł! Nowa seria wpisów!

W tych wpisach będę ściągać jakieś randomowe gry albo te gry, które wyglądają na fajne ze Steama (oczywiście za darmo :D) i ich recenzje będę tu wrzucać :)))

Generalnie był już na ty blogu zalążek tego pomysłu o grze Relik >> KLIK! i w sumie przyjemnie mi się o tym pisało to czemu by tego nie kontynuować? :333

No to lecimy!

1. "Emily Is Away"



Trochę taki symulator moim zdaniem. Gra polega na tym, że piszemy na czacie (w Windows XP) z naszymi znajomymi z liceum. Na początku logujemy się, wybieramy dla siebie nick i od razu zaczyna się gra. ;)


Gra jest oczywiście tylko w języku angielskim. W zasadzie bardzo prosta mechanika - prowadzimy rozmowę wybierając kwestie z trzech dostępnych. I najciekawsze jest to, że w zależności od naszych wyborów ta historia może się różnie potoczyć *.* Uwielbiam takie smaczki :)))




To co jest ciekawe i co mi się podoba to to, że po wybraniu jednej z kwestii, jeśli chcemy ją wysłać, musimy najpierw ją "napisać". Czyli po prostu walimy w losowe klawisze a odpowiedni tekst sam się piszę xD Bajer co nie? 

OK! To na razie tyle :) Już niedługo, jeśli znajdę godną pokazania grę, będzie ciąg dalszy :D Paaaaaaaa <3

sobota, 10 listopada 2018

Ciśniemy dalej >>>> Wygrzebane #2

Witam witam :D

Lecimy dalej, w tym wpisie kolejny "wygrzebany" przeze mnie obrazek z tej strony >>> KLIK!

A oto on:


To jest SZYFR! Super c'nie? :D Generalnie ja lubię szyfry, kody i inne takie rzeczy typu mistery :333

U u u! Ręka do góry kto lubi Escape Roomy??? :D (wiadomo, że ja to na 100% xD)

Taki szyfr to bardzo ciekawa opcja. Trochę taka dziecinna zabawa, ale przecież zawsze można się w życiu trochę poczuć dzieckiem :33

Mam tu dla Was coś do rozszyfrowania (i wcale nie jest to nazwa mojego bloga :>) 

Znowu 2x sorki (za jakość zdjęcia oraz za te usta, które wyglądają jak.... no nie ważne ;__;)

To papatki i do następnego!!!

A może by tak z innej beczki? :)) Obcowanie z książkami #1

Witam! :D

Siedzę i nagle naszła mnie rozkmina: ciągle tylko te gry, gry i GRY :D A może by tak zmienić tok myślenia (chociaż na chwilę) i napisać o czymś innym? :DDD

No cóż, porozmawiajmy więc o książkach ;) Z mojego, dosyć obszernego, zbioru wybrałam dwie najciekawsze i zarazem moje ulubione. W tym wpisie będzie jedna z nich, w innym ta druga. Jak będzie mi się chciało to może będą i kolejne :D Nie są to książki typowo do czytania, ale raczej... Zresztą, zaraz sami się przekonacie :)))







<<<<----- książka ciekawa, nietuzinkowa

<<<<----- dla ludzi, którzy chcą czegoś więcej od literatury

<<<<----- można w niej rysować, pisać, mazać itp.

<<<<----- rozwija wyobraźnię :33


Słowem książka dla ARTYSTY :DDD czyli na przykład dla mnie :>







Poniżej przykładowe strony, których jeszcze nie zapełniłam :D




Generalnie polecam jeżeli lubicie wypełniać zadania, ćwiczenia, a mazanie po książkach to Wasza pasja :P

PS. Sorki nr 1 za zdjęcia, bo są robione telefonem w nocy xD ; Sorki nr 2 za to, że baaardzo dawno nie było wpisu ŻADNEGO :(( >>> zamierzam to szybko nadrobić C;

A na razie papapapa i do następnegoooo <3

czwartek, 25 października 2018

Moje pierwsze słowa to: Ma, ma, MARVEL xD

Hejka :D

Co tam? Jak tam? Lubicie Marvela? Oj, czy nie za szybko zadałam to pytanie? :DDD Chyba nie xD

Czyli teraz rozkmina: kto lubi Marvela? No na pewno ja xD

Super filmy, zacne efektu specjalne itp. itd. :D No po prostu picuś glancuś :3 W sumie nic w tym wpisie konkretnego nie chcę przekazać (oprócz tego, że chcę się pochwalić) więc pokazuję Wam właśnie to (moje memy (?) ze scen z filmów Marvela *.*):




Ha, ha, jakież to śmieszne Zuzko xD (pewnie wcale)! Mam nadzieję, że choć troszkę się podobało (pomysł i wykonanie w 100% moje). Ja uciekam i do następnego <333


środa, 24 października 2018

SURPRISE!, czyli obiecanki nie cacanki :D

Witam :D

Mam dla Was niespodziankę (tak jak obiecałam) :D Wrzucę tutaj... swój tekst :P tak, swoje piękne, cudownie napisane wypociny (wcale nie są cudowne xD) I będę Was prosiła o szczerą ocenę (nie strońcie od krytyki) :))

Na początku miałam niemałą rozkmine - co by tu Wam pokazać :3 wybrałam tekst, który jest o... a właściwie to sami sobie poczytajcie (jeżeli macie ochotę :P)



MÓJ LIST

To przekleństwo. Ta wyspa. Ta samotność. Wszystko. Jestem tu sam od 3 lat. Od kiedy JL… Ale nie po to piszę ten list. Chcę, żeby ktoś mnie znalazł. Tutaj, na tej przeklętej wyspie. Nikogo tu ze mną nie ma, oprócz szumu fal. Czuję, że zaraz oszaleję, nie mogę się pozbyć z głowy myśli o samobójstwie. Jest ze mną coraz gorzej.
Moje poprzednie życie – po prostu go nie ma. Zniknęło. Moja praca, moi znajomi… Gdzie jest to wszystko? Pracy nie jest mi w sumie szkoda. Najbardziej brakuje tu drugiego człowieka. Jakiegokolwiek kontaktu z inną osobą. Jeszcze chwila i zacznę gadać do siebie albo jakiejś gumowej piłki.
Jeśli to przeczytałeś, błagam, uratuj mnie.
Jestem na wschód od gwiazdozbioru Lwa.
Błagam, uratuj mnie…
Rozbitek T.

TERAZ

Bolała mnie głowa. Po kolejnym wstrząsie tektonicznym na mojej wyspie, czułem się wyjątkowo źle. Poleciała mi krew z nosa. Jednak wiedziałem, że nie mogę zostać w szałasie i ubolewać nad sobą. Zapewne woda wyrzuciła na brzeg kolejne skarby, których po pierwszym odpływie mogłoby już nie być. Ostatnio znalazłem piękny talerz zdobiony złotem oraz paczkę ryżu. Dzięki temu zjadłem sobie gotowany ryż na kolację. To był dobry wstrząs.
Wędrowałem brzegiem morza z nogami po kostki w wodzie – szukałem skarbów. Z oddali zobaczyłem coś błyszczącego. Była to szczelnie zamknięta metalowa puszka. Rozejrzałem się jeszcze ostatni raz przed powrotem do szałasu. I wtedy zobaczyłem. Oczy mi prawie wyszły z orbit, puszka wypadła z rąk w piach. Na plaży leżała nieprzytomna dziewczyna. To był dopiero wstrząs!

3 LATA TEMU

Moje stopy były mokre. Może dlatego, że miałem je całe zanurzone w wodzie. Przerażony otworzyłem oczy i osłupiałem. Leżałem na plaży! Rozejrzałem się. Dookoła woda, piasek i palmy. Czy to jakieś wakacje? Sądząc po tym, że miałem na sobie piżamę w kolorowe kółka, chyba raczej nie. To nie był mój wyjściowy ubiór. A więc co ja tu robię? Jeszcze wczoraj zasypiałem w swoim łóżku, które stało w małej kawalerce na przedmieściach Warszawy.
Właśnie, wczoraj. To był bardzo stresujący dzień. Koniec miesiąca, dopinanie pasa. Nie dałem rady dokończyć raportu – prezes był wściekły. Pamiętam, że zestresowany wróciłem do domu i moim jedynym marzeniem było położyć się spać.
Te głupie rozmyślania przerwało mi uczucie zimna, gdy wędrując brzegiem morza, woda obmyła mi stopy. Co się tu dzieje? Co ja tu robię? Czy to jakieś kolejne nudne TV Show?
Nagle wszystko zaczęło się trząść. Z impetem upadłem w piach. W głowie mi huczało, byłem przerażony. Leżałem tak, zwinięty w kłębek, przez dobre pięć minut. Potem wszystko się skończyło, nastała głucha cisza. Słyszałem tylko szum fal i skrzek mewy. Rozejrzałem się – wszystko było tak jak wcześniej, nic się nie zmieniło. Może to wszystko działo się tylko w mojej głowie?
A jednak coś się zmieniło. U moich stóp pływał jakiś kawałek materiału. Mógłbym przysiąc, że wcześniej tu tego nie było. Podniosłem go. Okazało się, że to mokre, wojskowe spodnie w stylu moro. Pomyślałem, że lepsze to niż spodnie od starej piżamy. Powiesiłem je na wystającym konarze.
Spojrzałem tęsknie w stronę morza. Czy ktoś mnie tu znajdzie? I nagle mnie olśniło – przecież ktoś mógł już tu być! Uśmiechnąłem się, założyłem jeszcze lekko wilgotne spodnie i ruszyłem w głąb wyspy.

TERAZ

Była piękna. Wyglądała jak księżniczka z bajki Disney’a. Piękne, lśniące, kasztanowe włosy. Pełne usta i zgrabny nosek. Po prostu ideał!
Gdy tylko ją zobaczyłem, podbiegłem i próbowałem ocucić. Na szczęście oddychała – po prostu była nieprzytomna. Odetchnąłem z ulgą. Żyła. Byłem zszokowany widząc drugiego człowieka pierwszy raz od trzech lat. Czyli od kiedy poznałem tu JL. To było tak dawno, ale pamiętam to jak dziś.

3 LATA TEMU

Te robactwo było nieznośne! Fruwało nade mną jakby tylko czekało na to, aż tu padnę trupem – wtedy mogłoby mnie w końcu zjeść. Ale jak na razie dzielnie z nim walczyłem, wymachując dookoła długim patykiem. Przyznam, że nieźle się przy tym zmęczyłem. Uznałem, że to dobry moment na odpoczynek, więc usiadłem pod jakimś rozłożystym drzewem – był to istny gigant. Oparłem głowę o jego pień i, czując nagłe znużenie, zamknąłem oczy.
Pod powiekami zatańczyły mi kolory. Było ich mnóstwo. Niebieski przeplatał się z różowym, a czerwony z zielonym. Mieszały się ze sobą i rozdzielały. I nagle zaczęło lecieć „Don’t Stop Me Now” zespołu Queen. Kolory przyspieszyły wibrując w rytm muzyki. Uwielbiałem ten kawałek. „So don’t stop me now don’t stop me now ‘cause I’m having a good time having a good time”! W pewnym momencie poczułem, że ja także wibruję w rytm tej piosenki. Całym swoim ciałem!
Otworzyłem oczy i z przerażeniem odkryłem, że cały drżę. Nie mogłem tego powstrzymać. Cały las, wszystko dookoła się trzęsło. I nagle przed oczami pojawiła mi się zrośnięta głowa jakiegoś dziadka – ona również drgała. Coś do mnie mówił. Niestety, nic nie mogłem zrozumieć. Dziadek nagle złapał mnie za rękę i wbił w nią jakiś gruby kolec. Zawyłem z bólu, miałem wrażenie, że zaraz się posikam. Jednak chwilę później te uczucie minęło – poczułem ulgę. Świat się uspokoił, widziałem już wszystko normalnie.
- Co za uparty Germański Kąsek! – zachrypiał starszy mężczyzna. – Zazwyczaj nie są tak agresywne. No, chyba, że się je porządnie zdenerwuje.
Spojrzał na mnie karcącym wzrokiem jak na nieposłusznego wnuczka. Cmoknął ustami.
- Jestem Jelly. – staruszek uśmiechnął się tajemniczo. – Jak ty się zwiesz, chłopcze?
Zmrużyłem podejrzliwie oczy. Ten dziadzio coś kombinował. Jakoś ciężko było mi uwierzyć w jego bezinteresowne zachowanie, a wygląd zapuszczonego Świętego Mikołaja na pewno mu nie pomagał.
Dziadzio cmoknął.
- Coś ty taki tajemniczy, co? – spojrzał na mnie spod swoich krzaczastych brwi. – Dla mnie to ty możesz być i Miś Gogo.
- Nazywam się Tomasz. – spojrzałem mu odważnie w twarz. – Kim ty w ogóle jesteś?
- Jestem właścicielem tej wyspy. – cmoknął zadowolony z siebie staruszek.


Taa to na razie tyle :) jeżeli się Wam spodoba może kiedyś wrzucę tu ciąg dalszy :D bardzo proszę o jakąś opinię, komentarz, cokolwiek :DDD

za razie tyle, buziaczki <333


poniedziałek, 22 października 2018

Wygrzebane #1

Hejo :))

Czas na kolejny wpis :D tym razem nowa seria "Wygrzebane" ;) polega ona mniej więcej na tym, że siedzę, rozkminiam i dosłownie szukam w internecie fajnych obrazków do wygrzebania :DD

Bardzo pomocna w tym jest ta strona KLIK! (po prostu jest tam dużo ciekawych głupot i innych takich) :3

A więc:

1.



Ta grafika jest przezacna :D tłumaczę na polski, żeby nie było: "Kiedy rodziło się najwięcej dzieci?" to tak w skrócie ;) I teraz tak, możecie sobie sprawdzić z tym czy w dniu Waszych urodzin rodziło się mało czy dużo dziecków :DDD

Na przykład 28 kwietnia, w dzień moich urodzin (od teraz możecie mi zacząć składać życzenia urodzinowe :3), bardzo mało dzieci się rodziło. Tak w ogóle to cały kwiecień jakoś tak słabo ma się do innych miesięcy (no może poza styczniem) :> Najpopularniejszym miesiącem jest wrzesień i chyba wiadomo dlaczego (wybuchowy sylwester i te sprawy xD)







A tak à propos tych statystyk, to wrzucam sucharka C:

----->>>









Na następny wpis szykuję dla Was niespodziankę :3 I nie, nie proście - i tak nic nikomu nie powiem xD (pewnie i tak nikt nie chce wiedzieć ;__;) to paaaa <3